Ola
– nie znajdziecie na świecie drugiej takiej miłośniczki psiaków jak nasza wolontariuszka Ola. Psia psychika oraz tresura nie ma dla niej żadnych tajemnic. Studiowanie ksiąg, książek i książeczek dotyczących psów to nieodłączny element jej każdego dnia. Dzięki ogromnej wiedzy Ola zgromadziła już na swoim koncie kilka sukcesów treserskich, które doświadczyły nasze schroniskowe pupile. „Równaj”, „Siad”, „Do mnie” to żadna filozofia dla podopiecznych przytuliska. Ola to głowa zawsze pełna pomysłów, szczególnie tych dotyczących działalności promocyjno - informacyjnej. Z prędkością światła załatwi fundacyjne przypinki, breloczki, plakaty i ulotki. Pozyska także sponsorów. Pisze świetne teksty (to prawdziwa mistrzyni retoryki) i jest pomysłodawczynią oraz głównodowodzącą profilu schroniska na portalu Nasza Klasa. Ola to osoba bardzo ciepła, ale i rzeczowa, świetnie zorganizowana.
Jednym słowem: Ola to „… anioł bez skrzydeł, i to jest właśnie takie piękne, urodzić się bez skrzydeł i wyhodować je sobie [...].
Robert
– to osoba pragnąca nieść pomoc naszemu azylowi. Pomaga przy sprzątaniu, czesze i wyprowadza psy na spacer. Dlaczego? Bo lubi zwierzęta, bo ma dość biernego patrzenia na to, jak cierpią, bo chce zmieniać swoje otoczenie na lepsze. Jak każdy z nas, ma swoich ulubieńców, z którymi zawiązuje niezwykłe więzi.
To osoba, która zawsze podsunie jakiś pomysł i chętnie, bez chwili wahania zaangażuje się w każdą akcję mającą na celu poprawienie komfortu życia psów w schronisku.
Zawsze możemy liczyć na jego wsparcie.
Mateusz
– najmłodszy stażem(i wiekiem :) wolontariusz w naszej grupie, którego w schronisku zatrzymała pewna sunia. To była miłość od pierwszego wejrzenia a ich wzajemne przywiązanie i więź między nimi ogrzewa serca nas wszystkich :)
Na szczęście zaangażowanie Mateusza w psie sprawy nie ogranicza się jedynie do tej schroniskowej gwiazdy – Buni :)
Zawsze możemy na niego liczyć, gdy w grę wchodzi załatwianie spraw w różnych miejscach miasta, transport poszczególnych rzeczy zakupionych do schroniska, czy poszukiwanie zaginionego psa.
To człowiek, który niemal od pierwszego dnia w schronisku radzi sobie niczym stary wyjadacz, jest pewny siebie i spokojny, co pozwala mu okiełznać największych schroniskowych rozrabiaków.
Małgorzata
– to od niej się wszystko zaczęło. Jako jedna z pierwszych zaczęła jeździć do schroniska i pomagać psiakom. Częstokroć głęboko dotknięta krzywdą tych zwierząt, jakiej doznawały od swoich pseudowłaścicieli opowiadała nam przerażające historie poszczególnych psiaków. Szybko opowiadania te przerodziły się w stały element naszych spotkań towarzyskich i tak jedna osoba po drugiej wsiąkaliśmy w problemy schroniska.
Gosia jest zaangażowana w pomoc psom nie tylko całym swoim sercem, ale także portfelem. Bez chwili zastanowienia gotowa jest sfinansować operację, zabieg, czy specjalistyczne badania psa, któremu inni już nie dają nadziei. Nie pozostaje obojętna na krzywdę psów nie tylko z naszego schroniska, ale także czworonogów z całego kraju. Tam, gdzie tylko jakiś pies potrzebuje natychmiastowej pomocy, Gosia na pewno będzie.
Osoba niezwykle ciepła, łagodna i o ogromnym sercu, która z poszczególnymi psami buduje prawdziwe i głębokie więzi.
W schronisku jest w stanie zrobić wszystko, by tylko psy miały wygodniej, lepiej, cieplej czy czyściej, nie ma dla niej zadań nie do wykonania!
Jacek
– człowiek pełen pomysłów i inicjatyw. Zawsze chętny do zorganizowania oraz aktywnego uczestnictwa w happeningu, akcji, czy zbiórce na rzecz psiaków z naszego schroniska.
Osoba doświadczona jako treser psów szkoli schroniskowe czworonogi ucząc ich podstawowych komend posłuszeństwa. To niezwykłe, jak szybko jest w stanie wyegzekwować od psiaków poszczególne komendy.
Jacek, to człowiek, który dzięki swojej pewności siebie i stoickiemu spokojowi radzi sobie z największymi i najbardziej rozbrykanymi psami w schronisku. Jeśli chodzi o komfort schroniskowych podopiecznych Jacek nie uznaje kompromisów. Psy to po prostu jego wielka pasja, czego przejawem jest jego oddanie i zaangażowanie.
Iga - historia naszej pomocnej duszyczki zaczęła sie od błąkającego się psiaka, który został potrącony przez samochód. Iga nie potrafiła przejść obojętnie obok kuśtykającej psiny. Natychmiast zgłosiła problem i dzielnie działała aby pomóc psiakowi. Udało się.
Od tamtego czasu jest z nami, z miesiąca na miesiąc zakochuje się w coraz większym gronie schroniskowych pupili. Ostatnio zaczęła nawet wychodzić na spacery na dwie smycze a wszystko po to aby nie faworyzować żadnego psiaka :) Lubi wychodić z psinkami na spacery i marzyć o tym, że ma ogromny dom, a w nim Liska, Barę, Kubę, Pepsi, Rokiego, Aresa ... i nigdy lista sie nie kończy! Na rzecz swoich pupili zrezygnowała z bycia śpiochem i stała sie rannym ptaszkiem, kiedy wie, ze nie trzeba isc do pracy tylko własnie jechać do schroniska!
Iga to osoba niezwykle ciepła, spokojna i zawsze uśmiechnięta :)
Dorota - wolontariuszka z krwi i kości. Wielka miłośniczka zwierząt. Jej prywatna gromadka to dwa koty i dwa psy:
Reksik (psiak z amputowaną łapką) oraz Tekla (sunia przygarnięta ze schroniska).
Kiedy w grę wchodzą zwierzęta dla Doroty nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli jest taka potrzeba zawiezie psiaka nawet na drugi koniec Polski (nawet podróż za granicę nie stanowiłaby dla Doroty większego problemu). Kiedy trzeba przewieźć psiaka na prześwietlenie albo skomplikowaną operację Dorota służy pomocą. Zawsze zwarta i gotowa a przy tym niezwykle wrażliwa i uczuciowa. Losy mieszkańców schroniska nie są jej obojętne, każdego czworonoga traktuje indywidualnie, każdemu daje cząstkę siebie i swojego wielkiego serca. Dorota to nasza główna "siła i moc" jeśli chodzi o kontrole przed i po adopcji.
"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi".